Długo mnie tutaj nie było , tym milej będzie mi zaprezentować nowy naszyjnik.
Chciałam żeby był uniwersalny , żeby można go było nosić na wiele sposobów i wiele okazji.
I chyba mi się udało. Zrobiłam pierwszy w życiu lariat. Jest prosty, czerwony wypleciony na cieniowanym kordonku . W efekcie naszyjnik choć jednobarwny jest cieniowany. Na końcach sznura umieściłam czarne kulki onyksu i błyszczące talerzyki , co nadało mu elegancki wygląd. Sznur można wiązać na wiele sposobów. Jednak ciągle nie o taki efekt mi chodziło, wiec dorobiłam zabawne troczki , które można przypiąć w przypływie dobrego humoru lub do niezbyt oficjalnego stroju . W skład zawieszek wchodzą : duża kulka opleciona koralikami , elementy metalowe a także kuleczki onyksu i białego korala.
I tak mogłoby już być, jednak założeniem było wielofunkcyjność.
A wiec dorobiłam do kompletu broszkę, która może być noszona oddzielnie a może stanowić cześć kompletu i być wisiorkiem. Broszka jest duża , w centralnej części umieszczony jest akrylowy kaboszon.
Na końcu powstały kolczyki w tym samym stylu .
I w końcu jestem zadowolona. Założenie zostało zrealizowane :)
55. LARIAT - TRANSFORMER
56. Broszka- wisiorek
Zdjęcia ciągle do bani ale efekt widoczny.
Goście mile widziani i ich komentarze również. Pozdrawiam serdecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz