Nazwa sznura troszeczkę jest podyktowana jego długością ale także ilością kilometrów
jakie ma na swoim koncie - jechałam -naście godzin i plotłam, plotłam, plotłam.....
Przypomina długą, krętą drogę.
Wyplotłam go dawno , wykończyłam niedawno.
Zgadnij kotku co mam w środku.....
Sznur jest wydziergany na szydełku z koralików Toho 8/0 Silver-Lined Crystal na czarnej nitce.
Pomysł podpatrzony tutaj : http://swiatkoralikow.blogspot.com/2013/04/naszyjnik-dla-mamy.html
Odrobinę zmodyfikowany po swojemu .
Długość sznura głównego to 100cm a części dyndałkowej 45 cm.
za każdym razem może wyglądać zupełnie inaczej.
Zrobiona , jednak niewykończona do kompletu jest bransoletka . A w planach kolczyki i może broszka, która jeszcze wzbogaci możliwości " kombinatorskie " .
Pozdrawiam serdecznie .
Ale się napracowałaś :) A efekty widać.
OdpowiedzUsuń